Moje przyjaciółki, które traktowałam jak siostry, których nie miałam, wyprowadzają się ;((( Muszą oddać swojego półtora rocznego kotka, bo właściciel mieszkania nie życzy sobie zwierząt. Teraz płaczę i myślę, co zrobić z tym kochanym kotkiem.... A w dodatku dręczą mnie sny o rozpadnięciu się mojej drużyny harcerskiej! ;(((
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz