6.08.2014

Winx In Hogwart 1 - Rozdział 2

4 komentarze:
Rozdział 2 - Nieproszony Gość

Ojciec Flory otworzył drzwi. Za nimi stał wysoki, brodaty mężczyzna, którego nieco się przestraszył. Olbrzym wszedł do domu schylając się i powiedział:
- Witam, jestem Rubeus Hagrid, gajowy Hogwartu. Jestem tu, by opowiedzieć o Hogwarcie, do którego wasza córka została przyjęta.
- Co? Ale my jej nigdzie nie zapisywaliśmy, będzie dalej chodzić do swojej szkoły podstawowej! - oburzyła się matka Flory
- Pańska córka ma magiczne moce! Powinna je kształcić w odpowiednim miejscu, którym jest Hogwart.
- Mamo, mamo, niech pan Rubeus opowie o Hogwarcie! - podskakiwała wyraźnie zadowolona Flora
- Florciu, to jakiś kompletny żart.... - pogłaskał ją po głowie tata
- Czyżby? - powiedział Hagrid wyciągając różdżkę. 
Gajowy zaczął nią machać i nagle przed nimi pojawiła się podobizna pięknego, gotyckiego zamku.
- To jest Hogwart - rzekł
Rodzice nie dowierzali. On to wyczarował! Nagle znów odezwał się Hagrid:
- Zabiorę pańską córkę do Londynu, gdzie pomogę jej kupić potrzebne rzeczy. Dzięki Hogwartowi może stać się kimś wielkim. Nie można marnować takiej mocy.
- Właściwie wcześniej to chyba zauważyłam. Mogłam sprawić, że niektóre rzeczy lewitują! - powiedziała Flora machając ręką. Nagle piękny, wzorzysty wazon zaczął latać. Rodzice patrzyli z niedowierzaniem. Flora, początkująca czarownica, niestety nie odstawiła go na miejsce. Upadł i zbił się. - Oj....
- Mój wazon! - krzyknęła matka Flory, Monica.
- W Hogwarcie nauczy się używać czarów - wtrącił Hagrid - To co, zgadzacie się?
- Jack, może jednak? 
- Monico.... Nie wiem... No dobrze
- JEEEJ! - podskakiwała Flora
- To przyjadę za tydzień, by kupić rzeczy razem z Florą. Wy nie możecie jechać, ponieważ jesteście mug.... Zwyczajnymi ludźmi. Córka będzie odwiedzać was w święta, ferie i wakacje. 

Po jakimś czasie Hagrid wyszedł. Minął tydzień. Hagrid przyszedł po Florę, by pojechać z nią na Pokątną. Razem kupili kociołek, książki. Flora dostała też swoją różdżkę, winorośl, 10¾ cala, włókno ze smoczego serca. Wakacje minęły. Flora pożegnała się z mugolskim światem. Poznała peron 9 i 3/4. Jadąc do Hogwartu była już w swojej nowiutkiej szacie. Szukała wolnego przedziału. Nagle znalazła. Było w nim pięć dziewczyn. Jedna miała piękne blond włosy związane w dwa kitki i brązowe oczy. Druga miała pięknego rudego kłosa, była bladą dziewczyną o niebieskich oczach. Trzecia miała różowe krótkie włosy i też piękne błękitne oczy. Czwarta była brunetką o ciemnych oczach, przygrywała coś na gitarze. Piąta miała ciemną skórę, niebieskie oczy i ciemne włosy. Wszystkie siedziały w szatach. Flora nieśmiale weszła.
- Cześć, mogę się przysiąść? - spytała
- Jasne - odpowiedziała blondynka
Flora usiadła.
- To może się poznamy? - spytała rudowłosa - Ja jestem Bloom Weasley
- Ja Stella Harvey - powiedziała blondynka
- Ja Musa Smith - odpowiedziała brunetka, wciąż grając na gitarze
- Ja Aisha Andros - odparła ciemnoskóra
- Ja Tecna Brown - rzekła krótkowłosa
- A ja jestem Flora Granger, no i jestem... Jak to mówił Hagrid... Mugolką.
- Chyba mugalaczką, bo mugolka by się nie dostała do Hogwartu - powiedziała Tecna
Nagle do przydziału weszli z pytaniem czy mogą wsiąść dwóch chłopaków. Jeden był brunetem, miał okrągłe okulary. Drugi był rudy, łudząco podobny do Bloom. 
- Ron, czego chcesz? - spytała Bloom
- Mogę tu się przysiąść z Harry'm? Nie ma przydziału dla nas - odpowiedział Ron
- Dziewczyny, to jest mój brat, Ron, i jego kolega Harry. Ron, Harry, to jest Stella, Flora, Aisha, Musa i Tecna. 

Dziewczyny zapoznały się z chłopcami. Dojechali do Hogwartu i poszli na ceremonię przydziału, zaraz po tym, jak przywitała ich profesor McGonagall. Profesor potem wyczytywała.
Oto przydziały domów:

Ron Weasley: GRYFFINDOR
Harry Potter: GRYFFINDOR
Bloom Weasley: GRYFFINDOR
Stella Harvey: GRYFFINDOR
Tecna Brown: RAVENCLAW
Musa Smith: GRYFFINDOR
Aisha Andros: HUFFLEPUFF
Flora Granger: GRYFFINDOR
Susan Bones - HUFFLEPUFF
Draco Malfoy - SLYTHERIN
Vincent Goyle - SLYTHERIN
Neville Longbottom: GRYFFINDOR
Michael Corner: RAVENCLAW

I tak dalej. Rozpoczął się nowy rok szkolny w Hogwarcie.
Musa Smith


Stella Harvey
Bloom Weasley

5.08.2014

Winx In Hogwart 1 - Rozdział 1

3 komentarze:

11-letnia Flora
ROZDZIAŁ 1 - LIST

Czy tobie też zdawałoby się to dziwne, gdybyś nagle dostał się do szkoły czarów? Wiedziesz sobie spokojne życie, a tu nagle dowiadujesz się, że jesteś czarodziejem. No chyba, że twoi rodzice to czarodzieje. Takie coś zdarzyło się Florze, zwykłej 11-letniej dziewczynie z Liverpoolu. Był początek lipca. Flora, miłośniczka natury, właśnie skończyła pomagać mamie pielęgnować ogród.
- Floro, pójdziesz sprawdzić pocztę? - spytała matka dziewczyny
- Jasne! - odparła
Flora szybko wyszła z ogródka, poszła do łazienki umyć ręce i pobiegła przed dom do skrzynki na listy. Był tam list z banku do taty, kilka listów do mamy, i jeden do.... Jej samej. Dziewczyna zdziwiła się, ponieważ nigdy nie dostała listu. Był na nim dziwny herb, na którym były 4 zwierzęta: lew, borsuk, orzeł i wąż. Na środku była pięknie narysowana litera H. Flora pobiegła do salonu, odłożyła listy i przeczytała swój. Było w nim napisane pięknym pismem:

Panno Floro Granger, mamy przyjemność oznajmić, iż dostała się pani do Szkoły Magii i Czarodziejstwa w Hogwarcie. Ekspres do naszej szkoły odjeżdża 1 września na dworcu King's Cross w Londynie, na peronie 9 i 3/4 o godzinie 14.00. Z racji tego, że jest panna z rodziny mugolskiej, niedługo przyleci tu nasz konsultant. Z wyrazami szacunku, Dyrektor Albus Dumbledore

Flora oniemiała. Szkoła magii i czarodziejstwa? To chyba jakiś kawał. I co znaczyło to, że pochodzi z rodziny mugolskiej? Pobiegła pokazać list mamie.
- To chyba jakiś żart.... - powiedziała matka Flory z niedowierzaniem
- Niedługo tu ktoś przyjedzie! - odparła Flora
- Floro, skarbie, ktoś ci zrobił żart. Nie istnieje nic takiego, jak magia! - wtrącił ojciec dziewczyny
Jednak nagle do drzwi zapukał ktoś. Ojciec Flory otworzył z obawą. 

I'm dancing in the rain! ;3

Brak komentarzy:

Znalezione w Googlach
Witajcie. Dzisiejszy dzień był mega xD. Obudziłam się rano, zjadłam śniadanie, a tu w Trudnych Sprawach bohaterka Aniela! Ja nie mogę, moja imienniczka! ;3. Potem przyszły dziewczyny. W lesie W. rozbiła butelkę i jakaś pani groziła strażą miejską, teraz tej baby unikamy ;-;. Byłam potem z dziewczynami, no i zaczął padać deszcz. Był ogromny! Zaczęłyśmy tańczyć i szaleć, zostałam wepchnięta w kałużę xD. Poszłyśmy potem do mnie i mój brat nam zrobił kakao. Teraz siedzę i piszę. No i mam niedługo remont, cały pokój mam spakowany. I zamierzam napisać opko, dlatego dziś taki krótki post. Niedługo 1 rozdział! Trzymajcie się, pa!
Szkielet Smoka Panda Graphics